Aktualności
|
:: Żużel: Pres Grupa Deweloperska Toruń mistrzem Polski! |
Siedemnaście długich lat czekali kibice toruńskiego klubu na to, by ich żużlowcy ponownie wygrali PGE Ekstraligę. Panujący w niej od 2022 roku Orlen Oil Motor nie odrobił wszystkich strat z pierwszego meczu i musi ustąpić z mistrzowskiego tronu!
Przy padającym deszczu ruszał najważniejszy mecz sezonu 2025 w PGE Ekstralidze. Prognozy pogody na niedzielę w Lublinie nie były korzystne i takie też się okazały, choć ostatecznie aura nie popsuła nikomu wieczoru ze speedwayem na najwyższym poziomie. Na torze musiała być jednak zawczasu rozłożona plandeka, która ochroniła nawierzchnię przed wodą na tyle, ile mogła. Zawody ruszyły planowo i owal na szczęście dobrze zniósł początkowo kapryśną aurę, a przecież trzeba pamiętać, że i temperatura powietrza nie była wysoka.
Wysoka temperatura towarzyszyła za to randze i znaczeniu spotkania nad Bystrzycą. PRES Grupa Deweloperska po świetnym występie przed tygodniem przyjechał na rewanż pełen nadziei na długo wyczekiwany sukces. Osiemnaście punktów zapasu to w finale play-off rzadkość. Wobec tego po tym, co torunianie zaprezentowali na Motoarenie, niesięgnięcie po pierwszy od 2008 roku mistrzowski tytuł, bolałoby niemiłosiernie.
Orlen Oil Motor to na własnym terenie potężna siła, o czym wie każda drużyna, która w ostatnich sezonach wizytowała Aleje Zygmuntowskie. Mnóstwo wysokich zwycięstw, długa ich seria (885 dni od ostatniej przegranej). Ponadto słabe wyniki "Aniołów" na tamtejszym obiekcie. Stąd też, mimo dużej przewagi po pierwszych piętnastu wyścigach, spodziewano się w drugim finale sporych emocji.
A te mieliśmy od samego początku. W inauguracyjnym ściganiu Jack Holder spowodował upadek swój i Patryka Dudka, po czym został wykluczony. Dominik Kubera pewnie wygrał w powtórce, ale jedna dobra szansa na odrabianie strat gospodarzom uciekła. Planowo, choć po ciężkiej walce, lublinianie przywieźli pełną pulę w młodzieżowej potyczce, po której Antoni Kawczyński musiał czuć ogromny niedosyt. Wszak Bartosz Bańbor wyprzedzał go na ostatnim łuku.
PRES Grupa Deweloperska zmniejszył stratę po świetnym widowisku w trzecim biegu, w którym, gdy Bartosz Zmarzlik mijał Roberta Lamberta pod koniec trzeciego okrążenia, wydawało się, że jest "pozamiatane". Kapitan gości w niesamowity jednak sposób na samej mecie "strzelił" najlepszego żużlowca świata i przy zarazem punkcie Emila Sajfutdinowa zapewnił przyjezdnym 4:2.
Duet Wiktor Przyjemski - Fredrik Lindgren zamknął premierową serię podwójnym triumfem, dzięki czemu obrońcy korony mieli odrobioną jedną trzecią strat z Grodu Kopernika. To sprawiło, że Piotr Baron nie czekał i w piątej gonitwie wycofał Jana Kvecha. Wystartował Sajfutdinow, który z Mikkelem Michelsenem trzymał za sobą Holdera, ale atak rozpaczy jeźdźca gospodarzy na ostatniej prostej sprawił, że przedzielił on oponentów i tym samym przewaga gości w dwumeczu znów stopniała.
Nadzieją "żółto-niebiesko-białych" musiała więc być eksportowa para Dudek - Lambert w szóstym wyścigu. Tymczasem po starcie układało się to na 4:2 dla Lublina, bo prowadził... Bańbor. Indywidualny mistrz Polski i Europy musiał uważać na indywidualnego mistrza świata, przy czym pod koniec trzeciego kółka miał już taką prędkość, że objechał juniora i uratował dla Torunia bezcenny remis. A za chwilę drugi taki wyrwał z gardła Sajfutdinow po fenomenalnym pościgu za Lindgrenem. Rosjanin z polskim obywatelstwem wyprzedził Szweda na ostatniej prostej!
Przekraczaliśmy półmetek tych niezwykle interesujących i energetycznych zawodów, a lublinianie mieli odrobionych z Torunia mniej niż połowę strat (28:20). Budować mogło jednakże to, że tak naprawdę na każdego można było w większym lub mniejszym stopniu liczyć. Nie było wyraźnie słabych ogniw, a "trójką" w ósmym biegu niejako trochę wrócił do spotkania Zmarzlik po tym, jak wygrał start i dojazd z występującym z taktycznej Dudkiem.
To, że lider PRES-u nie przegrywa wyjazdów spod taśmy taśmowo, pokazała dziewiąta gonitwa. Dudek pomknął do przodu, ale już na wjeździe w drugi łuk ostry manewr wykonał Kubera, podcinając starszego rodaka. Podobnie jak w pierwszym wyścigu wieczoru, tak i tutaj sędzia nie miał wątpliwości i słusznie wykluczył z powtórki reprezentanta "Koziołków". A w niej osamotniony Lindgren odwieziony wzorcowo od razu na pierwszym łuku przez Dudka tylko przedzielił w polu duet rywali, którzy zrobili duży krok w stronę złota.
Położenie mistrza kraju z lata 2022-2024 było ciężkie, ale jeszcze nie było beznadziejne. Holder, który przed tym spotkaniem legitymował się domową średnią biegową 2,629, wreszcie pojechał na miarę oczekiwań, pokonując w dziesiątym ściganiu rewanżu finału Sajfutdinowa. Jednocześnie niezwykle solidny od początku Mateusz Cierniak dotarł do mety trzeci i było 34:26. Na pięć biegów przed końcem Motor miał więc do odrobienia dziesięć "oczek".
Ten stan nie zmienił się po gonitwie numer jedenaście. Cierniak uciekł po trzy punkty, za to żegnający się po tym sezonie z lubelskim klubem Kubera nie był w stanie minąć ani Michelsena, ani Dudka asekurującego duńskiego kolegę. Za to w dwunastym Bańbor po raz drugi na ostatnich metrach, a tutaj w zasadzie centymetrach poskromił Kawczyńskiego. Dlatego też z szalenie ważnego z perspektywy torunian 3:3 zrobiło się 4:2 dla lublinian i ci drudzy na trzy wyścigi przed końcem byli w finale osiem punktów na minusie.
Przed ostatnią przerwą Motor zbliżył się na sześć, wykorzystując, że na swój optymalny pułap wskoczył Zmarzlik, a nieustannie wolny był Michelsen, który dowiózł zero. Emocje sięgały zenitu, ponieważ PRES był i blisko, i daleko upragnionego drużynowego mistrzostwa Polski.
Maciej Kuciapa i Jacek Ziółkowski mieli parę opcji do tego, jak obsadzić biegi nominowane. W czternastym postawili na napędzonych indywidualnymi wygranymi Cierniaka z Holderem. Znacznie lepszy start zanotowali jednak męczący się niemiłosiernie Michelsen z Lambertem. Duńczyk, były kapitan Motoru, pognał po zwycięstwo na miarę mistrzostwa, pogrążając byłego pracodawcę. To, że Brytyjczyka obydwaj rywale wyprzedzili po trasie, nie miało już znaczenia.
Odziani w żółte koszulki i szaliki fani gospodarzy ucichli, natomiast sektor z Torunia, a także tysiące fanów toruńskiej ekipy przed telewizorami mogło wreszcie podskoczyć do góry z radości. Po siedemnastu długich latach złoto mają "Anioły"! Piąty raz w historii (wcześniej w latach 1986, 1990, 2001, 2008) sięgnęły one więc po najcenniejsze żużlowe trofeum w Polsce!
Orlen Oil Motor Lublin: 52 9. Dominik Kubera 4 (3, 1, w, 0) 10. Fredrik Lindgren 8+1 (2*, 2, 2, 1, 1) 11. Jack Holder 8+1 (w, 1, 3, 3, 1*) 12. Mateusz Cierniak 9 (0, 3, 1, 3, 2) 13. Bartosz Zmarzlik 12+1 (2, 1*, 3, 3, 3) 14. Wiktor Przyjemski 4 (3, 1, 0) 15. Bartosz Bańbor 5+1 (2*, 2, 1) 16. Bartosz Jaworski NS
Pres Grupa Deweloperska Toruń: 38 1. Patryk Dudek 12+2 (2, 3, 1*, 3, 1*, 2) 2. Robert Lambert 6 (3, 0, 1, 2, 0) 3. Jan Kvech 1 (1, -, -, -) 4. Mikkel Michelsen 10 (1, 2, 2, 2, 0, 3) 5. Emil Sajfutdinow 8 (1, 0, 3!, 2, 2, 0) 6. Antoni Kawczyński 1 (1, 0, 0, 0) 7. Mikołaj Duchiński 0 (0, 0, -) 8. Krzysztof Lewandowski NS
Bieg po biegu: 1.[68,06] Dudek (2), Kubera (3), Kvech (1), Holder (w)(3:3, 3:3, 39:57) 2.[68,29] Bańbor (2*), Kawczyński (1), Przyjemski (3), Duchiński (0)(5:1, 8:4, 44:58) 3.[67,70] Sajfutdinow (1), Cierniak (0), Lambert (3), Zmarzlik (2)(2:4, 10:8, 46:62) 4.[68,29] Przyjemski (3), Michelsen (1), Lindgren (2*), Kawczyński (0)(5:1, 15:9, 51:63) 5.[68,73] Holder (1), Kvech/(RT) Sajfutdinow (0), Cierniak (3), Michelsen (2)(4:2, 19:11, 55:65) 6.[68,30] Zmarzlik (1*), Lambert (0), Bańbor (2), Dudek (3)(3:3, 22:14, 58:68) 7.[68,07] Duchiński (0), Lindgren (2), Sajfutdinow (3!), Kubera (1*)(3:3, 25:17, 61:71) 8.[68,32] Kvech/(RT) Dudek (1*), Zmarzlik (3), Michelsen (2), Przyjemski (0)(3:3, 28:20, 64:74) 9.[68,20] Kubera (w), Dudek (3), Lindgren (2), Lambert (1)(2:4, 30:24, 66:78) 10.[68,58] Kawczyński (0), Holder (3), Sajfutdinow (2), Cierniak (1)(4:2, 34:26, 70:80) 11.[68,50] Cierniak (3), Michelsen (2), Kubera (0), Dudek (1*)(3:3, 37:29, 73:83) 12.[68,37] Lambert (2), Bańbor (1), Duchiński/(RT) Kawczyński (0), Holder (3)(4:2, 41:31, 77:85) 13.[68,49] Lindgren (1), Sajfutdinow (2), Zmarzlik (3), Kvech/(RT) Michelsen (0)(4:1, 45:33, 81:87) 14.[68,73] Lambert (0), Cierniak (2), Michelsen (3), Holder (1*)(3:3, 48:36, 84:90) 15.[68,51] Lindgren (1), Dudek (2), Zmarzlik (3), Sajfutdinow (0)(4:2, 52:38, 88:92)
źródło: SportoweFakty.wp.pl |
Dodał: bubu 28.09.2025 |
komentarze [0] |
[skomentuj] [wróć do newsów]
|
Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza. [skomentuj] |
|
|
Reklama
|
|
Wydarzenie Weekendu
|

W ten weekend zapraszamy na jeden z najciekawszych, a może i najlepszych pod względem sportowych rywalizacji między dwoma klubami. Otóż w sobotę, nietypowo, bo o godzinie 16:15 FC Barcelona podejmie Real Madryt.
Mecz zapowiada się bardzo ekscytująca. Będzie można go w całości oglądać na żywo przez Internet, w także Full HD.
 |
|
Facebook
|
|
|
|
Reklama
|
|
|
|