Aktualności
|
:: ME Piłkarek Nożnych: Polska bez awansu |
Waleczne serca to za mało na tym poziomie. Potrzeba było coś ekstra i tego nie było. Piłkarska reprezentacja Polski kobiet przegrała w Lucernie ze Szwecją 0:3 w drugiej kolejce grupy C Euro 2025 i straciła szanse na awans do fazy pucharowej.
Przegrane 0:2 starcie z Niemkami cztery dni wcześniej pozostawiło jednak nutkę optymizmu. Tam potrzebny był strzał życia Jule Brand, by "napocząć" naszą defensywę. Jednak mecz ze Szwedkami miał wyglądać inaczej. To jeszcze bardziej wyrachowany zespół, także pełen gwiazd.
- Moim zdaniem w tym meczu będą momenty, gdzie będziemy chcieli zbudować atak w określony sposób. To inny styl niż Niemki. Będziemy próbowali zbudować akcje, które przeprowadzą nas do trzeciej, trudno powiedzieć jak się mecz ułoży. Wtedy sama klasa rywala powoduje, że nie zawsze wydarzy się to, co zakładasz - zapowiadała Nina Patalon, trener polskiej kadry.
Z obozu reprezentacji Szwecji z kolei było słychać głosy o tym, że Polki świetnie przechodziły z obrony do ataku, a ich kontrataki klasyfikowano jako jedne z najlepszych na całych mistrzostwach Europy. W tym nadziei upatrywaliśmy także i my.
Ale rywalki zaczęły bardzo mocno i pokazały, że bardzo chcą wyrwać trzy punkty już od pierwszych minut. W drugiej minucie po próbie Stiny Blackstenius piłka odbiła się od poprzeczki. Chwilę później Filippa Angeldahl zakręciła polską obroną i oddała niecelny strzał. Polki odpowiedziały szarpaną akcją i lekkim, choć celnym, uderzeniem Martyny Wiankowskiej. Lecz zagrożenie po tym było niewielkie.
W 13. minucie poprzeczka bramki Kingi Szemik zatrzęsła się po raz drugi po główce Madelen Janogy. Bardzo dużo roboty w defensywie miała Sylwia Matysik i - trzeba to zdecydowanie podkreślić - wywiązywała się z niej znakomicie: zabierała piłkę, zastawiała, a nawet popisała się kilkoma skutecznymi wślizgami. Sama zresztą podkreślała, że to lubi.
Kuszenie losu musiało się jednak skończyć źle. 28. minuta, świetna gra na jeden kontakt Hanny Lundkvist z Filippą Angeldal otworzyła drogę do podania do uciekającej prawą Kosovare Asllani. Szwedzka kapitan od razu zagrała do Stiny Blackstenius, a napastniczka Arsenalu głową skierowała piłkę do naszej bramki.
Jeszcze przed przerwą Blackstenius mogła podwyższyć rezultat i to dwa razy. W 43. minucie urwała się polskiej defensywie, ale w sytuacji sam na sam z Kingą Szemik górą była polska bramkarka. Kilkadziesiąt sekund później Szwedka główkowała nad poprzeczką. Biało-Czerwone odpowiedziały jedynie niegroźną wrzutką Martyny Wiankowskiej na Ewę Pajor, ale nie było z tego nawet strzału.
W przerwie trener Nina Patalon wpuściła z ławki Ewelinę Kamczyk oraz Natalię Padillę-Bidas i obie te piłkarki już w pierwszych pięciu minutach były włączone w akcje ofensywne. Najpierw Kamczyk "wypuściła" podaniem Pajor, ta zdobyła teren, ale jej zagranie do Padilli zostało zablokowane. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach właśnie Padilla zdecydowała się na strzał z dystansu, lecz skończyło się jedynie na rzucie rożnym.
Kolejny swój moment reprezentacja Szwecji miała w 52. minucie. Bardzo dużo miejsca na prawej stronie miała Johanna Rytting Kaneryd, więc wymieniła sobie piłkę z koleżanką, następnie wrzuciła ją na piąty metr, a tam już czekała Kosovare Asllani, która podwyższyła rezultat.
A to nie był koniec szwedzkiego naporu, bo na koniec czwartego kwadransa spotkania piłka wpadła do polskiej bramki, ale po faulu na Kindze Szemik. Chwilę później nasza bramkarka popisała się świetną interwencją przy kolejnej próbie Blackstenius. Nadal w polskiej drużynie brakowało konkretów. Raz na kilka minut przedostawaliśmy się pod pole karne przeciwniczek, ale na nic się to nie przekładało. No, może poza jedną próbą z dystansu Eweliny Kamczyk obok bramki.
Piłkarki trenera Petera Gerhardssona ukąsiły jeszcze raz, po akcji rezerwowych. Kolejny raz wrzutka na głowę i gol. Tym razem w roli asystującej Jonna Anderson, a trafiającej - Lina Hurtig. Ta bramka definitywnie rozwiała nasze nadzieje, a Szwedkom pomogła przypieczętować awans do ćwierćfinału.
W doliczonym czasie nasza rezerwowa Milena Kokosz była o krok od pierwszego, historycznego gola dla Polski na imprezie mistrzowskiej, lecz piłka po jej strzale odbiła się od słupka. Cóż, widocznie znów nam strzelać nie kazano.
Stało się jasne, że reprezentacja Polski z grupy nie wyjdzie, ale nie ma co dyskutować - sportowo reprezentacja Trzech Koron przewyższała nasze panie. taka jest właśnie hierarchia w europejskiej piłce. Na otarcie łez Biało-Czerwonym pozostaje starcie z Dunkami. Odbędzie się ono także w Lucernie w sobotę 12 lipca o 21:00.
Polska - Szwecja 0:3 (0:1) 0:1 Stina Blackstenius (28') 0:2 Kosovare Asllani (52') 0:3 Lina Hurtig (77')
Żółte kartki: Emilia Szymczak - Kosovare Asllani.
Sędzia: Maria Sole Ferrieri Caputi (Włochy). Widzów: 14 176
Polska: Kinga Szemik, Sylwia Matysik, Emilia Szymczak, Oliwia Woś, Martyna Wiankowska (71' Wiktoria Zieniewicz), Nadia Krezyman (46' Natalia Padilla Bidas), Adriana Achcińska (78' Milena Kokosz), Tanja Pawollek, Dominika Grabowska (46' Ewelina Kamczyk), Paulina Tomasiak (78' Weronika Zawistowska), Ewa Pajor.
Szwecja: Jennifer Falk, Hanna Lundkvist, Nathalie Björn, Amanda Ilestedt, Amanda Nildén (46' Jonna Andersson), Johanna Rytting Kaneryd, Filippa Angeldahl, Kosovare Asllani ⚽ (68' Lina Hurtig ⚽), Julia Zigiotti Olme (69' Hanna Bennison), Madelen Janogy (77' Fridolina Rolfö), Stina Blackstenius ⚽ (85' Ellen Wangerheim).
Wyniki grupy "C" - 2. kolejka: Niemcy - Dania 2:1 (0:1) POLSKA - Szwecja 0:3 (0:1)
Tabela grupy "E": (MECZE)(PUNKTY)(BRAMKI) 1.Niemcy (2)(6)(4-1) 2.Szwecja (2)(3)(3-1) ___ 3.Dania (2)(3)(2-2) 4.Polska (2)(0)(0-5)
* - do 1/4 finału awansują zespoły z miejsc 1. i 2.
źródło: SportoweFakty.wp.pl |
Dodał: bubu 08.07.2025 |
komentarze [0] |
[skomentuj] [wróć do newsów]
|
Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza. [skomentuj] |
|
|
Reklama
|
|
Wydarzenie Weekendu
|

W ten weekend zapraszamy na jeden z najciekawszych, a może i najlepszych pod względem sportowych rywalizacji między dwoma klubami. Otóż w sobotę, nietypowo, bo o godzinie 16:15 FC Barcelona podejmie Real Madryt.
Mecz zapowiada się bardzo ekscytująca. Będzie można go w całości oglądać na żywo przez Internet, w także Full HD.
 |
|
Facebook
|
|
|
|
Reklama
|
|
|
|